Kampania jogurtów naturalnych z dodatkami Zott Primo

Dzięki platformie trnd wraz ze znajomymi i rodziną pojadłam sobie ostatnio jogurty! I to nie byle jakie jogurty - były to jogurty naturalne z dodatkami bez cukru.

Jogurty są w 8 wariantach smakowych i 2 jakby "dodatkowych". Możemy sobie wybrać dodatki musli lub dodatki owocowe. W tych musli mamy do wyboru: musli czekolada - banan, tropikalne, orzechowe i chrupiące miodowe. Owocowe warianty to: soczysta wiśnia, słodka jagoda, rajska brzoskwinia i słoneczna truskawka.

Na korzyść jogurtów przemawia to, że są produkowane w mleka  wysokiej jakości, no i to, że to naprawdę zdrowa przekąska na przerwę. Cena sugerowana jogurtów to 1,69 - jednak w sklepach jest duża rozbieżność - można kupić je zarówno za 1zł jak i za 2zł.
Tyle w teorii. Teraz czas na moją opinię. Muszę wam powiedzieć, że mam mieszane odczucia co do tej kampanii i jogurtów. Problem pojawił się już na etapie zakupów - produkt jest strasznie trudno dostępny - jest już lepiej niż w październiku, ale nadal jest ciężko i dużo łatwiej znaleźć wersje owocowe niż musli. Może jestem już zbyt wybredna i czepliwa, ale podeszły mi jedynie dwa smaki: rajska brzoskwinia i słoneczna truskawka. Z wersji musli najlepsze były orzechowe, ale i tak jak mam wybierać to kupię owocowe ;D Miodowych nie byłam w stanie nawet zjeść. Nie podoba mi się też, że jogurtów jest tak mało w opakowaniach i że rozwarstwia się na górze - jakoś nie przemawia to do mnie.

Tak wyglądają tuż po otwarciu. Po takim widoku jakoś nie mam ochoty zanurzać w nich łyżeczki choć wiem, że są smaczne.

Z tego wszystkiego kupiłam sobie swoją ulubioną Fantazję i wyszło, że to nie ja się czepiam, tylko Zott nie dopełnia swoich opakowań tak bardzo jak się da.
Zachęcam was jednak do spróbowania tych jogurtów, może wam podpasują - wszak wszystko to kwestia gustu i tego co, kto lubi ;-)