piątek, 18 grudnia 2015

Aktywna odżywka do rzęs LA LUXE PARIS

Postanowiłam sobie, że do świąt wygram jakieś porządne serum do rzęs, a jak mi się to nie uda to siostra sprezentuje mi je na gwiazdkę. Już teraz mogę powiedzieć, że mi się to udało ;) Dlatego porzucam stosowanie odżywki LA LUXE i przybywam do was z efektami stosowania jej przez 1,5 miesiąca. Efekt końcowy jest też efektem początkowym do stosowania serum Revitalash. 



Parę słów o odżywce do rzęs La Luxe od producenta.


Zostajemy zapewnione, że odżywka:
- podwaja objętość rzęs,
- wydłuża i wzmacnia,
- odbudowuje i regeneruje,
- przyspiesza wzrost,
- zapobiega wypadaniu,
- intensywnie odżywia.

Cena: ok. 12 zł.


Szczoteczka jest bardzo fajna, silikonowa i pozwala dokładnie nałożyć odżywkę na rzęsy. Po nałożeniu jej, przez jakiś czas możemy wyglądać jak królowe śniegu ;-))
Jeśli chodzi o moje odczucia, to muszę przyznać że ta odżywka naprawdę zapobiegła wypadaniu rzęs. Miałam bardzo słabe rzęsy i zawsze po zmyciu tuszu na płatku widniało kilka samotnych wyrwanych rzęs. Dzięki stosowaniu tej odżywki rzęsy przestały mi wypadać. Co do wydłużenia, podwojenia objętości itp. to spektakularnych efektów nie było i nie ma. Ale szczerze mówiąc, to nawet ich nie oczekiwałam. Choć... na pewno rzęsy mi się zagęściły (ale to może być złudzenie, bo w końcu od ponad miesiąca nie wypadały) i troszkę mi pociemniały - widzę to po rzęsach w kąciku, których nie "dojeżdżałam" odżywką i jest różnica w czarności między pierwszymi dwiema, czy trzema rzęskami, a całą resztą. Wydaje mi się, że warto jej używać, gdy nie mamy nic lepszego pod ręką, na pewno wzmocni nam troszkę rzęsy i sprawi, że przestaną wypadać. Jest bardzo wydajna, starcza na długo, a cena też na kolana nie powala, więc na pewno taki wydatek za bardzo nie obciąży naszego portfela ;)

I troszkę zdjęciowych efektów. Wybaczcie złą jakość dwóch pierwszych zdjęć. Przedstawiają one stan początkowy. Szczerze mówiąc, to tak się rzuciłam do stosowania tej odżywki, że nie pomyślałam żeby zrobić porządne zdjęcia i musiałam poszukać po jakiś losowych zdjęciach, takiego na którym w miarę widać moje rzęsy. Do zrobienia zdjęć efektów końcowych zatrudniłam już mojego ukochanego, który ma zdecydowanie lepszy aparat.
Stan początkowy 
Stan końcowy po zmyciu tuszu
Stań końcowy po nałożeniu tuszu ;)
To by było tyle jeżeli chodzi o moje stosowanie aktywnej odżywki do rzęs La Luxe Paris. Następna recenzja stosowania podobnego produktu będzie z efektów stosowania serum Revitalash. Mam nadzieję, że będę mogła pokazać wam jakieś spektakularne efekty, bo tego od serum oczekuję. O tym przekonamy się pewnie już za jakiś miesiąc ;)

,

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz i opinię.